Translate

czwartek, 20 marca 2014

Pierwszy Dzień Wiosny ;)

No to mamy ! Pierwszy dzień wiosny ! Pewnie będzie słoneczny ~:) I od razu DZIEŃ WAGAROWICZA , przyznać się , kto idzie na wagary ? :)
Niestety ja mam szkołę zaoczną w co drugi weekend więc całe dwa tygodnie zawsze wolne :)
Ćwiczenia i dietę trzymam , jest dobrze :) Czasem zdarzają się grzechy i grzeszki ale jest dobrze :) Waga się utrzymuje , cm spadają ;)

Dostaliśmy już zadania na zaliczenie II semestru , teraz czeka mnie napisanie tego. A dopiero mamy podane z 5 przedmiotów , gdzie tam reszta.  Ale mus to mus :)
W piątek kolega zaprosił mnie na imprezę o 3 w nocy :o no cóż i tak siedziałam przed lapkiem to co mi szkodziło :) Wracałam po 18 i na przystanku spotkałam przyjaciela , który właśnie wybierał się na urodziny do naszej wspólnej koleżanki . Więc pojechaliśmy do mnie , ogarnęłam się i wyruszyliśmy :) Wróciliśmy do mnie o 6 rano i całą niedziele przeleżeliśmy w łóżku oglądając filmy :)
Alkohol był ale 3 dni nie jadłam więc myślę, że się zremisowało :)

Bilans za 19.03 ;
Wstałam o 13 ;)

14.15 - zupa Zacierka na Mleku  250 g mleka = 140 kcal , 200 g zacierki = 290 kcal   = 430 kcal
17.30 - Kalafior 100 g = 22 kcal , z bułką tartą   , razem ok 85 kcal
razem = 515 kcal

Aktywność ;
40x pajacyki
20x  przysiady
10 x pompek
30x brzuszki
20x skrętoskłony
20x skłony
25 sek ściana


Bilans za 20.03 ;

19.00 - serek wiejski naturalny + bułka jasna  400 kcal
20.00 - budyń śmietankowy 200 kcal
23.00 - trzy kanapki jasnego chleba z jajkiem ( dwa jajka ) ok 370 kcal

Razem = 970 kcal

Aktywność ;
2 h spaceru -254 kcal
20x przysiady
40x skłony
25sek krzesło
50x pajacyki
10 pompek
30 x brzuszki

2 min ćwiczeń na nogi siedząc na krześle .


Ćwiczenia na "SMUKŁE NOGI" są w tym :)

Zaczęłam oglądać Cene Marzeń , bardzo mnie motywuje :) Oglądał ktoś ?
Pokazuje też jak fałszywa potrafi być przyjaźń ...


Chudego :*




piątek, 7 marca 2014

Smukłe Nogi !

Witajcie !

Chcę Wam się pochwalić, że dziś zaczęłam Pierwszy Dzień Wyzwanie "SMUKŁE NOGI" :)
A więc DZIEŃ PIERWSZY ZALICZONY ! A ćwiczenia wyglądają tak ;
*20 przysiadów
*40 skłonów
*25 sek ściana płaczu
*50 pajacyków
*30 skipów A

Dziś totalnie dużo energii ! :) Pozytywnie ! :)
Wstałam o 6 rano , a więc BILANS ;
6.30 - 20 min spaceru z psiakami
Śniadanie 7.30 - dwa placuszki marchwiowe 170 kcal + kawa z mlekiem
20 min spaceru z psem
II Śniadanie 11.00 - dwa małe placuszki bananowe ok 500 kcal ( choć podobno mają dość mniej... ale nie wiem )
Obiad 14.15 - pięć pierogów ruskich 435 kcal
40 min spaceru
Podwieczorek 17.30 - Banan + Jabłko = sałatka + placuszek marchwiowy  ok 240 kcal
Kolacja 20.30 - jeden placuszek marchwiowy , drugi bananowy ok 270 kcal
Razem = 1615 kcal
Spalonych  ok 300 kcal

Zgrzeszyłam ;c   ZJADŁAM LAYONA ( baton ... ) nie podliczyłam go...
Ale to było w czasie spaceru więc jedząc go coś tam już spalałam :) A po za tym dostałam od Kamy na Dzień Kobiet xD więc musiałam zjeść :)

Dziś Kama do mnie przyjechała, poszłyśmy na godzinny spacer ( spaceru było ok 40 min , bo z 20 min na ławce siedziałyśmy i jarałyśmy zioło :D )  I  o  dziwo ! Słuchajcie ;
Dziś wstaje rano , mówię KONIEC Z JARANIEM, BO GASTRO ! I taki miałam plan , no ale Kama przyjechała i trochę się pozmieniało , bo ja ZIOŁA i PACIERZA nie odmawiam :)
Po spotkaniu z nią , przychodzę głodna (czyt.NA GASTRO ) do domu , rozbieram się , siadam przy lapku i myślę co tu zjeść. Wchodzi mama i prosi żebym zrobiła placuszki bananowe , bo koleżanki do niej przychodzą . No i tak oto sam pomysł wpadł ! + placuszek marchwiowy :)
I słuchajcie ; zjadłam te dwa placuszki i więcej już nie chciałam ! Skończyło sie gastro :) Supcio :D

Kiedyś miałam tak, że mogłam jarać i jarać i jakoś nigdy mnie nie łapało gastroo... ale ost co palę to zawsze pale na głodnego , tzn przed jaraniem nie jem , ponieważ zazwyczaj jestem jeszcze napchana z dnia wcześniejszego...
Ale dobrze, że dziś nie pochłonęłam wszystkiego ;ooo  Na biurku leży mi czekolada , bo mama mi kupiła i w pierwszej chwili po powrocie do domu , luk na czekoladę , hyc ! szybko do ręki ale ... chwila zastanowienia i NIE NIE... NIE TYM RAZEM ZGROZO ! i udało się ;)

Na koniec dnia zrobiłam ;
40x brzuszki
Wykąpałam psiaki
Umyłam podłogę


Chudego :*






czwartek, 6 marca 2014

Niesprawiedliwość....

Trzecia kawa z rzędu . Nieprzespana noc. Siedzę w fotelu przed biurkiem z książką od historii i uczę się na poprawę II semestru . Zostały ostatnie dni a ja mam cztery jedynki wystawione ołówkiem.
Nauczyciele niby poszli mi na rękę i chcą mnie poprawiać ale nie są zadowoleni tym faktem.
Biorę łyk kawy i czytam o Powstaniu Styczniowym. Zawsze lubiłam historię , jednak zdecydowanie bardziej wolę I I II Wojnę światową.

Dzwoni telefon. Ledwo otwieram oczy , przypominam sobie że ustawiłam budzik żeby zadzwonił 30 min wcześniej. Wstaje zaspana z łóżka i idę prosto do łazienki wziąć szybki prysznic i umyć włosy.
Po dłuższej chwili ktoś dobija mi się do drzwi
-Chwila ! Umyję zęby i wyjdę ! - krzyczę przez drzwi

Stoję ubrana na przedpokoju i poprawiam kosmyki włosów, biorę torbę do ręki i zakładam na ramieniu po czym wychodzę z domu.

-Hej, i umiesz coś ? - krzyczy do mnie na przywitanie koleżanka z klasy
-Jasne, powtarzałam sobie jeszcze po drodze do szkoły. -odpowiadam wchodząc po schodach
-Na WOS też?
-No mniej więcej...

Duża klasa, trzy rzędy ławek i biurko dla nauczyciela od strony okien. Siedzę w pierwszej ławce , na przeciwko mnie siedzi nauczycielka od matematyki w wygodnym fotelu i popija kawę.

-A pani - zwraca się do mnie - nie pisała 7 sprawdzianów, i co mam z panią zrobić?
-Napiszę , zdążę - odpowiadam niepewnie
- Nie zdążysz, wpisuję ci jedynkę długopisem...
"Zajebiście"-myślę-"Dobrze , że z dwóch przedmiotów można pisać egzamin komisyjny"

Przyszła lekcja Historii, pewna , że będę zaraz odpowiadać z semestru , siedzę też w pierwszej ławce i zakuwam. Pani od historii przegląda dziennik, patrzę przez chwilę na nią i widzę jak zatrzymuje się na matematyce i wzrokiem zjeżdża na sam koniec listy .
- Ooo - spogląda na mnie . Już wiem o co chodzi, zaraz zapyta czemu dyrektorka wystawiła mi jedynkę z matematyki -Widzę , że nie poprawiłaś matematyki. Co to się stało? - pyta
- Pani stwierdziła,że nie zdążę zaliczyć siedmiu sprawdzianów ... - odpowiadam z wymuszoną grzecznością
- Rozumiem... - chwila ciszy - Mojego przedmiotu też nie zaliczysz...Nie ma co się oszukiwać  - wyciąga ze swojego piórnika pióro , obawiam się najgorszego... - Też ci wpisuje jedynkę z historii i wos-u... - mówi i z delikatnym uśmiechem jakby nigdy nic wpisuje mi jedynki na semestr...
-Ale ja umiem na historię ! - protestuje
- Nie obchodzi mnie to ! Cały rok miałaś na naukę a ty przychodzisz w ostatnie dni i myślisz , że od razu wpiszę ci pozytywną ocenę. Weź się zastanów ! - zrobiła się bordowa na twarzy
Nigdy jej nie lubiłam. W tym momencie ją znienawidziłam. Nie mogłam uwierzyć ,że przez nią nie zdam ! Miałam ochotę wstać i wydrapać jej oczy ... Była tak pewna siebie... wiem , że zrobiła to specjalnie, na złość,żeby pokazać kto rządzi...Nigdy za sobą nie przepadałyśmy. Zazwyczaj pojawiała się tam gdzie ja byłam i robiłam coś wg "złego" , np paliłam papierosa lub przeklinałam.

Podnoszę się szybko z krzesła i zaczynam pakować swoje rzeczy do torby z zamiarem wyjścia z klasy.
-A gdzie ty się wybierasz? - pyta nauczycielka
-Nic tu po mnie...- z ledwością powstrzymuje się od wybuchu krzyku
-Nie rozumiem...siadaj na miejsce, bo z klasy na pewno nie wyjdziesz.
-Założymy się ? - odpowiadam przekonana swojego
-Nie dyskutuj ze mną ! Siadaj na miejsce ! - zrobiła się bordowa , zawsze tak miała jak się zdenerwowała .
Swoją drogą nie powinni zatrudniać osób, które nie potrafią trzymać nerwów na wodzy.
Posłałam jej słodki uśmiech i skierowałam się do wyjścia.
-Wylądujesz u dyrektorki..-słyszę nauczycielkę
-I co z tego? I tak zostaje tu jeszcze rok ...


Moja historia - to byłoo daaaawoooo temuu ! :D

Jak się pozbyć cellulitu

Pierwszą najważniejszą rzeczą w zwalczaniu cellulitu jest RUCH ! Możesz być na pięcioletniej diecie i wklepywać w siebie najlepsze kremy ale wiedz , że jeżeli nie ruszysz się z kanapy cellulit też się nigdzie nie ruszy!
Oczywiście nie musisz spędzać kilka godzin na siłowni , mi osobiście wystarczają przysiady , cardio , ćwiczenia z Mel B są świetne <3 ;D
Druga sprawa to dieta ! Niestety wcinanie ciastek i popijanie colą jest nienajlepszym pomysłem .. Polecam marchewkę , wodę :) Problem z fastfoodami nie mam , bo ich nie jadam , wyzwaniem jednak cały czas są słodycze , bo zdaża się , że jeszcze po nie sięgam. Tak wiem, wsyzstko jest dla ludzi , ALE Z UMIAREM !
Co do kremów polecam GARNIER Instensywne Ujędrnienie :)

Wczoraj zaczął się post , mam kilka postanowień ;

1. ZERO SŁODYCZY  40 DNI
2. ZERO PODJADANIA
3. ĆWICZENIA (nie muszą być codziennie , ważne żeby były 3/4 razy w tyg ).
4. CODZIENNIE SPACERY po 20/30 min
5. CARDIO Z MEL B

A za 2 dni DZIEŃ KOBIET ! Co byscie chciały dostać ? :)
Ja się nad tym nie zastanawiałam, bo w sumie nie mam od kogo dostać prezentu ;P

W następnym miesiącu najprawdopodobnie wyjeżdżam do Angli do koleżanki :D  JUz nie moge się doczekac <3 <3 !!!




wtorek, 4 marca 2014

Renee

Idealny zestawik ! :)



    Komu się podobają ? :) Do kupienia na ------->   https://www.facebook.com/DiamondsClothesPL


Coś co lubimy <3 <3 
Kopalnia szortów ------>  https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1/1978745_511280728981206_1928946103_n.jpg

Booskie <3  Do kupienia  -----> https://www.facebook.com/DiamondsClothesPL

ZAKOCHAŁAM SIĘ !!! <3  JEST BOOSKA ! <3 


poniedziałek, 3 marca 2014

Wiosna, Wiosna , Wiosna, ahh to TY !!

Oj nie najlepiej ze mną i z dietą ... Żyje w całkiem innym świecie, choć od marca miało się to zmienić ...
Śniadanie dzisiejsze ;
Bułka jasna ( 200 kcal ) z ;
Plastrem sera żółtego 90 kcal
Plastrem szybki z indyka 20 kcal
Plastrem pomidora 3 kcal
3 plastrami zielonego ogórka 2 kcal
białą kapustą 10 kcal
cebulą 5 kcal
pieprzem
Razem ok 340 kcal
40x przysiady -200kcal
5min rozgrzewki

Czekam aż mama dostanie kasę , a ma to być po 10 rano , muszę zajarać . A to jeszcze ponad dwie h czekania :/  ehh.... ;c no coż muszę wytrzymać , całą noc nie spałam żeby tylko doczekać się na kase , co się ze mną dzieje ? ;oo


Moja jedna z wielu historii :)

Dzwoni telefon. Podnoszę ciężką głowę z poduszki , biorę do ręki telefon i zaspana naciskam zieloną słuchawkę :
- Halo ? - mówię zaspana
- Zaliczyłam chemię ! Gdzie jesteś ?! Pakuj się , jedziesz do mnie ! - usłyszałam głos koleżanki z klasy , która pisała egzamin zaliczeniowy z chemi .
- Daj mi 30 min , podjadę na PKP .

Wstałam z łóżka , pośpiesznie poszłam do łazienki , wzięłam szybki prysznic , umyłam włosy i zaczęłam się ubierać .
Była końcówka sierpnia , czas pisania wszystkich egzaminów zaliczeniowych . Ja zdawałam dzień wcześniej z w-fu , tylko dlatego ,że omijałam ten przedmiot ze względu na starego , obleśnego nauczyciela , który już na pierwszej lekcji z nim wyzwał mnie przy całej klasie.

Jechałam skacowana w tramwaju , spoglądając nerwowo na zegarek. Miałam mało czasu aby zdążyć na pociąg. Przez peron biegłam i wzrokiem szukałam Angeliki . Jest ! Znalazłam ją ! Podbiegłam do niej i z uśmiechem na twarzy dałam jej buziaka na przywitanie w policzek. Obok niej siedziała bardzo szczupła , średniego wzrostu dziewczyna . Miała ciemne blond chude włosy , cere nieco zaniedbaną , pare krost na policzkach i czole , rzęsy mocno wytuszowane , oczy podkreślone czarną kredką i nałożony podkład aby trochę zatuszować trądzik.
- To jest Justyna , mieszka obok mnie - powiedziała Angelika z uśmiechem na twarzy
Spojrzałam na chudą dziewczynę , która wyciągała z torebki paczkę papierosów , wyciągnęła z opakowania jednego i włożyła sobie do ust po czym odpaliła go zapalniczką, Powiedziały miedzy sobą ,że zapalimy tego papierosa na 3 osoby.

Jadąc w pociągu , zoriętowałam się , że jestem na takim kacu , że nie wzięłam nic ze sobą , zaczynając od papierosów kończąc na ciuchach na zmianę.

Weszłam do pokoju Angeliki , który był gudtownie umeblowany.  Duże łóżko po prawej stronie , nad nim kolorowe lampki , na wprost duża szafa z ogromnym lustrem , na środku dwa fotele i mały stoliczek , a pod ścianą z lewej strony biórko z komputerem i szafka , na której stał telewizor. Zaczęłam szperać w kosmetyczne , znalazłam w niej zestaw lakierów do paznokci , które jak się okazało dostała na urodziny parę dni wcześniej. Angelika przyniosła po szklance zimnej lemoniady i usiadła na łóżku włączając laptopa.

- Kto to jest? - zapytałam wskazując na avatar chłopaka na nk
- Paweł, kiedyś się z nim spotykałam , ale kontakt się urwał. Fajny chłopak...
- Napisz do niego - zaproponowałam
Wiedziałam , że jej się podoba więc co szkodziło zaproponować spotkanie.
- Nie ! - krzyknęła - Co on sobie pomyśli , weź przestań...

Do  pokoju weszła Angeliki mama i poprosiła aby pomogła jej przy nakładaniu obiadu. Pomyślałam, że to jest najlepszy moment by napisać do tego Pawła.
Angelika miała duże kompleksy , między innymi dlatego , że miała problemy z biodrami ( co powodowało że kulała ) i nie była zadowolona ze swojej figury. Chude nogi , mała pupa , duży odstający brzuch i duży biust - co akurat było atutem.
Szybko wystukałam na klawiaturze "co robisz" i wysłałam . Rozmował szło pozytywnie , jednak nie zdążyłam zaproponować spotkania , bo do pokoju weszła Angelika z dwoma talerzami obiadu.

-Co Ty zrobiłaś ?! Niepoważna jesteś ! - krzyknęła zauważając moją rozmowe z Pawłem.
- Zaproponuj mu spotkanie , on się z Tobą spotka. - po dłuższym przekonywaniu namówiłam ją i już po 10 minutach byliśmy umówieni.

- To zjemy obiad i idziemy się szykować - powiedziała Angelika krojąc kotleta
- Ok. Tylko musisz mi coś pożyczyć , bo ja nic nie mam.

Godzine później stałyśmy przed lusterkiem i poprawiałyśmy makijaż.
- A gdzie wy się wybieracie? - spytała Angeliki mama wchodząc tak cicho do pokoju , że żadna z nas tego nie zauważyła
- Paweł ma zaraz przyjechać - odpowiedziała Angelika nie przerywając malować rzęsy
- A od kiedy wy znowu się spotykacie ? O 22 macie być w domu.
- Ale mamo ! Są wakacje !
- No i co z tego? Coś powiedziałam - powiedziała wychodząc z pokoju

Siedzieliśmy w piątkę na wale i podziwialiśmy widoki przy piwie. Angelika wzięła ze sobą jeszcze dwie koleżanki ; Justynę , którą poznałam na peronie i jej siostrę Basie , obie były rodziną z Pawłem.
- Paweł kiedyś chciał być z Angeliką , starał się o nią dość długo ale ona wtedy nie chciała , on za dużo pił. Potem zmieniła zdanie ale on już nie był nią zainteresowany. Wszyscy wiedzą , że Angelika podkochuje się w nim , dlatego chcemy żeby byli razem. - mówiła Basia , wracając ze mną z lasu , w którym byłyśmy za potrzebą
- I teraz jest akcja "sfatanie", tak? - dopytywałam
- Tak , ale on nie bardzo jest zainteresowany jak widzisz...

Tak, widziałam. Każda rozmowa o "nich" kończyła się zmianą tematu z jego strony.

Stałyśmy we dwie pod sklepem , próbowałyśmy załatwić jakiegoś papierosa gdy zadzwonił telefon Angeliki i na wyświetlaczu pojawiło się imie "Paweł". Angelika rozmawiała z nim dość długo , po czym podała mi telefon informując, że Paweł chce pogadać ze mną.
- No hej piękna, co tam robicie?- usłyszałam głos Pawła
Po krótkiej rozmowie zapytał mnie o numer telefonu , ze względu na Angelikę odmówiłam ale nie dawał za wygraną. Całą sytuację uratowała Angelika , biorąc telefon do ręki i mówiąc Pawłowi , że mam chłopaka , co akurat nie było prawdą i trochę mnie zdenerwowało.

- Tłumaczę Ci , ona ma chłopaka a on sobie nie życzy żeby podawała numer kolegą . - kłamała Angelika
Z jednej strony rozumiałam ją znakomicie , też bym nie chciała żeby jakaś laska podawała numer chłopakowi , który mi się podoba. Po zakończonej rozmowie , poszłyśmy w stronę jej domu , na szczęście po drodzę spotkałyśmy jej kolegę , który dał nam parę papierosów.

Zostałam u Angeliki na trzy dni . Miał być tylko jeden dzień ale dobrze się bawiłyśmy więc zostałam dłużej . Wracałyśmy ze sklepu z piciem , byłyśmy umówione z Pawłem pod jej domem . Angelika chciała się napić w ostatni dzień .

Siedzieliśmy w aucie i piliśmy tanie wina z Biedronki , byliśmy tylko we troje. Angelika cały czas świrowała Pawła ale On patrzył na mnie , co mnie bardzo peszyło...
- Podasz mi w końcu swój numer ? - pytanie skierował do mnie
- A po co ci ? - grałam na czas
- Chciałbym się jeszcze z Tobą spotkać , fajna jesteś .
Spojrzałam na Angelikę, która wyraźnie była niezadowolona tym komplementem.
- Ona ma chłopaka, już ci mówiłam - wtrąciła Angelika

Paweł spodobał mi się od razu. Był bardzo przystojny , miły , opiekuńczy . Miał dobre poczucie humoru , ale wiedziałam , że nie mogę myśleć o nim w innych kategoriach jak tylko kolega - ze względu na Angelikę.

Dzień wyjazdu. Spakowana , wsiadłam do auta z rodzicami Angeliki i jej siostrą. Oni jechali do galerii w moim mieście , akurat miałam podwózkę do domu.  Widziałam , że jej rodzice nie byli zadowoleni, że ich córka ma taką koleżankę. Ost dnia przyszłyśmy pijane do domu , co bardzo im się nie spodobało. Ja miałam skończone 18 lat , Angelika nie. Jej rodzice nie byli w ogóle wyrozumiali , wręcz przeciwnie.
Zdziwiłam się bardzo jak jednego poranka , tak mi się palić chciało ,że nie miałam wyjścia i spytałam taty Angeliki o papierosa a on mi dał. To był dla mnie szok. Bo przecież słyszałam jak w dzień przyjazdu mówił do żony "Niech ona sobie nie mysli , że w  moim domu będzie palić papierosy" - pomijając fakt , że on robił to samo ale w końcu to jego dom.

Weszłam do domu bardzo zmęczona , od razu położyłam się do łóżka. Prawie zasypiałam gdy dostałam sms-a . Wzięłam do ręki telefon i przeczytałam "hej, dobrze się z Tobą bawiłem. Fajnie się z Tobą rozmawia, kiedy sie spotkamy ale bez Angeliki ? Paweł" - pięknie...spodobałam mu sie , i co ja teraz powiem Angelice ?


Post z innej beczki - jest to moja w 100% prawdziwa historia :)





sobota, 1 marca 2014

Grubasek

Dlaczego mamy coraz więcej otyłych ? Oczywiście dlatego , że coraz więcej jemu niezdrowych i tłustych fastfoodów pozbawionych wartości odżywczych . Winą jest także , coraz mniejsza uwaga poświęcona ruchowi . Sport uprawiają nieliczni, większa część siedzi za biurkiem a do pracy jeździ samochodem .
Dzieci bywają okrutne , nauczyciele zaś wcale nie lepsi . Każdy z  Nas może przypomnieć sobie osobę z klasy , której oberwało się od nauczyciela w-fu  za to że nie potrafiła zrobić fikołka , stanąć na głowie lub bała się przeskoczyć przez kozła.
A ile razy same śmiałyśmy się z mniej sprawnych koleżanek ?
A może pamiętacie , tę sytuację , kiedy to Wy byłyście wybierane na samym końcu do drużyny w kosza , bo wybierający nie miał innego wyjścia ? No właśnie ! Te negatywne doświadczenia są dla nas tak silne , że przenosimy emocje z nimi związane na sport jako taki i zamiast nienawidzić nieprofesjonalnych nauczycieli czy innych dzieci , nienawidzimy sportu  .

Nauczyciele powinni bardziej świadomie podchodzić do swoich zadań edukacyjnych i panować nad własnymi emocjami a także temperować inne dzieci , tak by zminimalizować ryzyko powstania niechęci do sportu.


Podjadacie z nerwów ? 
A może macie inny sposób radzenia sobie ze stresem i kiedy go odczuwacie to wasz żołądek zmienia się w supełek i nie jesteście w stanie nic przełknąć ? - Ja tak mam.

Z badań wynika , że częściej kobiety tyją w sytuacjach stresowych , na większą ilość stresu reagują bowiem zwiększonym łaknieniem .

Czy każdy tyje tak samo ?
Okazuje się , że nie . Więcej podjadają te osoby , które jeszcze przed wystapieniem sytuacji stresowych mają pełniejsze kształty i wyższe BMI .
Czyżby na podstawie badań można było założyć, że Amerykanie to jeden z  najbardziej zestresowanych narodów świata ?


Dieta jabłkowa ? Czemu nie ;)

Wprowadzam w swóją dietę , dietę jabłkową ;)

Ostatnia Sobota...

Ostatnia Sobota karnawału , jakie plany?
Ja siedzę w domu... ;c  Powód ? Brak funduszy ... ;c

Dziś miałam szkołę , na szczęście bardzo króko - od 8 do 11.40 :)
Moja klasa jest przyjebana po prostu ;d same wariaty ;d  Ale kocham ich <3 <3  !!
Jutro mam na szczęście wolne z tego co się dowiedziałam ;D Jeszcze lepiej <3  Ale co z tego jak sie w domu siedzi... ;c

Wczoraj byłam w centrum , kupiłam sobie dwie pary butów ;D Na reszcie ! Bo już chodziłam w rozjebanych xD

Nie wiem co  będę teraz robić.... szczerze? To bym poszła na jakąś impreze ... ;d

Wgll... co się stało ;ooo Cyganka dziś mi zajebała 15 zł ;oo
Wróżyła , wróżyła i zwinęła.... ;oo
"Cyganka prawdę Ci powie" - taaa już to widzę xd

Będę miała dwujkę dzieci , kochającego męża i będę bagata. Ślub wezmę w szybkim czasie xD haha xD dobre ;D ZŁODZIEJKA ;/  !!!

Chudego :*